Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-03-2020, 16:54   #606
Ranghar
 
Ranghar's Avatar
 
Reputacja: 1 Ranghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputację
Grupa BiG

Podczas toczącej się dyskusji członków drużyny Bartholomeus wyjął kilka fiolek i zaczął mieszać ze sobą składniki. Na koniec dmuchnął w buteleczkę, w której woda zaczęła zmieniać kolor na srebrny.
- Sprawdźmy więc czy to pułapka. - Alchemik burknął i wypił sporządzoną miksturę.
Oczy mężczyzny zaszły srebrną błoną, a jego wzrok skupił się na otoczeniu. Zaczął studiować stos złota, który dzięki miksturze potrafił zidentyfikować jako rzeźbę z kamienia obleczoną iluzją złota z domieszką klątwy chciwości. Zaklęta magia teleportacji w rzeźbie nie wykraczała poza samą rzeźbę, nie stanowiła zagrożenia dla drużyny.

Mandragora sięgnął ku sakiewce i wyjął dwie złote monety. Po kolei wsadził je w znalezione otwory, gdy wepchnął drugą to coś jęknęło w stosie i zgrzytnęło. Obie monety zostały wessane w podstawę pomnika i teleportowane zaklęciem w inny obszar. Złoty posąg drgnął i powoli zapadł się w ziemię otwierając przejście do następnego pomieszczenia.

Pojawił się korytarz prowadzący do 3 następnych pomieszczeń odgrodzonych kamiennymi drzwiami. Balkazar, Grzmot i Bartholomeus usłyszeli zza drzwi na północy jakieś słowa stłumione przez kamienne drzwi.

Wschodnie drzwi wyglądają na zwyczajne i nie słychać zza nich żadnych odgłosów.

Południowe drzwi z kamienia nie mają klamki, ani uchwytu. W miejscu gdzie owa powinna się znajdować jest wgnieciony odcisk siedmioramiennej gwiazdy. Esmond czuje na drzwiach magiczną aurę, a wygasająca mikstura Madragory podpowiada, że drzwi są zamknięte przez zaklęcie i można je jedynie otworzyć znajdując właściwy klucz. Po kilku sekundach efekt mikstury wygasa.


Grupa AIS

Słowa Gobelina rozbrzmiały echem po kaplicy. Ożywiony pomnik odwrócił wzrok od walkirii, a szyderczy uśmiech wygiął usta w grymasie złości.
Świetlisty niebieski pocisk wystrzelił z palca goblina i powędrował w podobiznę bogini, która wyciągnęła prawą dłoń by się osłonić. Pocisk wybuchł z siłą 7 obrażeń zostawiając na dłoni błękitną szramę pulsującą słabym błękitnym światłem.

Sybill nie tracąc wiary rzuciła wykrycie zła, które ponownie prawie ją oślepiło. Konstrukt przed nią był częściowo manifestacją bogini zła. Walkiria zagryzła dolną wargę i odsłoniła swoje oczy, z których wystrzelił promień świętego ognia prosto w lewe kolano posągu.
Ponownie serce walkirii wypełniła miłość, tak bardzo czysta i szlachetna, że kobieta momentalnie by się rozpłakała, gdyby z jej oczu nie zionął święty rozpalony ogień. - TWOJA UFNOŚĆ JEST MOJĄ SŁODYCZĄ - westchnął bóg w jej sercu, a promień z oczu rozbłysł, a jego siła wzrosła dwukrotnie zadając 26 obrażeń i 2 krytyki. Z nogi posagu zaczęły schodzić płaty kamienia przemieniając się w rozpaloną magmę. Z nogi ostał się kamienny rozżarzony do czerwoności kołek. Wszyscy zgromadzeni przy Sybill odczuli żar przypiekający włosy, aż zostali zmuszeni do odwrócenia twarzy.

Axim poczuł jak Słoneczny Pierścień zabiera część jego woli walki i przekształca w zaklęcie. Jasny rozbłysk trafił nieumarłego wielkiego goblina prosto w oczy. Jednak w zachowaniu bestii nie było widać różnicy, zaklęcie okazało się nieskuteczne przeciwko nieumarłemu. Mężczyzna zmienił taktykę użył siebie jako przynęty by pociągnąć potwora w stronę pułapki.

Masywna jednoręka bestia ruszyła do przodu wymachując maczugą z nieumarłego goblina w Axima. Uderzenie sięgnęło w podbrzusze zdrapując źle zamontowaną dolną warstwę pancerza [1/2] i zadając 1 obrażenie. Tym samym potwór postawił nogę w zastawione sidła, które zatrzasnęły się na niej zadając 4 obrażenia i 2 krytyki. Pułapka zalśniła blaskiem oczu Sybill, a z jej boków wyrosły drugie metalowe zębiska z rozżarzonymi końcówkami, które zacisnęły się na nodze i zasyczały paląc rany +1 [ogień] (pułapka musiała wchłonąć część cudownej energii z boskiej interwencji Wszechstwórcy, po użyciu nie rozpadnie się, a zostanie uznana za trwały ekwipunek Kłosa).

- Ahhhhhh! Aaaa!
- Wysapał ożywiony pomnik patrząc na roztapiającą się nogę. - Czuje twój płomień starcze, widzę że znalazłeś sobie nową zabaweczkę, ale czy to roztropnie odwracać swój wzrok od Wojny Dusz? - Awatar zamilkł i czekał sekundę na odpowiedź - Milczysz? Zobaczmy czy krzyki laleczki zmuszą cię do słowa!
Statua ruszyła naprzód kulejąc na rannej nodze. Uzbrojona w płomienne i mroźne ostrze zaatakowała Sybill.

Nagle przed Walkirią wyrosła Laerune parując pierwszy atak i zadając cios w tors dwuręczną kataną. Bogini Calistrii musiała ją wspierać bo drowka zebrała w sobie nadludzkie siły i odrąbała pierś wraz z częścią klatki piersiowej z pomnika zadając 14 obrażeń i 2 krytyki. trzymany w dłoniach Wodny Smok otrzymał +1 obrażeń od wody i zaklęcie Małego Szczęścia.

Awatar Lamashtu zamachnął się drugą ręką na blokującą ją Lareune zadając jej 4 obrażenia, siła ataku zdmuchnęła drowkę z nóg posyłając ją na drewniane ławki za Sybill.

Posąg wyszczerzył się na walkirię i zaatakował ją długim ogonem z żądłem. Potężny atak był w stanie rozerwać jej świetlisty pancerz, ale wytrzymał on krytyczny atak przepuszczając jedynie 2 obrażenia. Sybill odrzuciło dwa metry w tył na drewniane ławki obok Laerune, a jej pancerz błysnął wzmacniając się o zaklęcie Wstrząsu i Ukrycie Charakteru.

Z peleryny noszonej przez awatara zaczęły wylewać się cieniste sylwetki, cztery cienie stanęły przed ruchomym pomnikiem chroniąc swoją boginię.

Mapy



 

Ostatnio edytowane przez Ranghar : 23-03-2020 o 16:32.
Ranghar jest offline