22-03-2020, 05:05
|
#8 |
| Chudy nie pierdolił się ze szczegółami, bo od takich rzeczy miał współpracowników, którzy już zresztą zaczynali szukać dziury w całym. Lubił za to konkret, lubił zrobić robotę, a do tego potrzebne były narzędzia. - No dobra, a co ze sprzętem? Żeby nie wyszło, że cała akcja w pizdu bo trafimy na oporne drzwi, albo z braku opatrunku ktoś się wykrwawi o zardzewiały pręt. Latarki. Lina. Broń. Może nawet kilof. Z filmiku widać, że nie dość że to ruina to ogromna, a równie dobrze może mieć i schron przeciwlotniczy w piwnicy, to przecież chyba nie mamy paznokciami drzeć?- Chudy rozejrzał się po innych agentach [Jerzy, Diana, Akaczi], szukając poparcia, bo czasem nie był taki przekonujący, nawet jak miał, kurwa, rację.
Natomiast jedną z rzeczy którą mógł zrobić niezależnie, to zdjęcia dokumentów i zgrać sobie filmik na telefon i poleci to też innym, posiadanie kilku kopii zapasowych z pewnością nie zaszkodzi. Wszystkie odpowiedzi szefa też nagrywał sobie, na wypadek gdyby potem pamięć mu zawiodła dziwnym zbiegiem okultystycznych okoliczności.
__________________ Cogito ergo argh...! |
| |