- Myślę, że się trochę zagalopowałeś, Norbercie, ale oczywiście trzeba brać wszystko pod uwagę - powiedziała Jowita. - W końcu tak naprawdę nie wiemy, z kim dokładnie mamy do czynienia, może po prostu lubi skupywać nawiedzone budynki, żeby potem dawać takim jak my pracę. - Uśmiechnęła się lekko do astronoma. - Skupmy się póki co na "Grocie". Śmierć, która miała tam miejsce nie musi mieć znaczenia, ale może, jeśli wystąpią odpowiednie ku temu warunki. Powinniśmy mieć oczy i uszy szeroko otwarte.
Gdy Żywia odpaliła filmik na swoim telefonie, Jowita zaglądała jej przez ramię, zapamiętując rozkład pomieszczeń i zwracając uwagę na najważniejsze detale.
- Sporo terenu do sprawdzenia. Powinniśmy zabrać się do roboty - rzuciła, gdy skończyli oglądać klip.
Była zwarta i gotowa; zastanawiało ją, co spotkają na miejscu. Rywalizować z innymi grupami jakoś jej się nie uśmiechało. Po prostu będzie robić swoje i zobaczy, jak to się dalej potoczy.