Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-03-2020, 16:57   #44
Sindarin
DeDeczki i PFy
 
Reputacja: 1 Sindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputację
Otworzenie ciężkich wrót wymagało sporo siły, lecz wspólny wysiłek Hiry i Qary wystarczył, by odsunęły się z jękliwym zgrzytem zawiasów. Oczom bohaterów ukazała się spora komnata, z pieczołowitością wyrzeźbiona w kamieniu, pozbawiona ozdób poza wyblakłym malunkiem postawnego mężczyzny w pełnej zbroi naprzeciwko wejścia, kilkanaście metrów dalej. Zapewne przedstawiało Kassena, dawnego awanturnika i założyciela pobliskiego miasteczka - w końcu to miejsce było jego grobowcem.
Po lewej i prawej stronie pomieszczenia znajdowały się podwyższenia z chodnikami, schodami prowadzącymi do środkowej, niższej o dobrze ponad metr części komnaty, a także wyraźnie widoczne przejścia do dalszych części grobowca. Zaś to, co znajdowało się w centrum, pomiędzy czterema kamiennymi kolumnami, było ponurą kontynuacją sceny sprzed wejścia do krypty.

Leżało tam kilka ciał brutalnie zamordowanych humanoidów, dwóch ubranych w proste mieszczańskie ubrania, a dwójka w zbrojach i z bronią, która najwyraźniej nie na wiele im się zdała. Krew pokrywała ich, podłogę dookoła, a także całe sterty luźnych kości, walające się po pomieszczeniu, a nawet na podwyższeniach. Musiała mieć tu miejsce prawdziwa bitwa, z której nikt nie uszedł żywy, może poza właścicielem pierzastego chowańca, którego najwyraźniej nie było wśród zabitych.
Odór gnijących ciał jedynie przybrał na sile w zamkniętym pomieszczeniu. Wewnątrz nie było słychać żadnych odgłosów poza szumem powietrza wpadającego przez otwarte wrota. Kruk na ramieniu Yutu dziobnął ją delikatnie tak, jakby chciał cicho przed czymś ostrzec.
 
Sindarin jest offline