Ty żartujesz, że są niezniszczalne, ale ja głównie dlatego nie chciałem w niego uderzyć... bo bałem się, że coś stanie się nam w samochodzie, a nie temu psu XD
Cytat:
widzieliście psa, który wybiegł przed Poloneza (...). W tym samym momencie za waszymi plecami, w głębi furgonetki (...) odezwało się warczenie psa.
|
Czyli psy są dwa, skoro wszystko było w tym samym momencie.
A to, jak się dostał do samochodu, to są chyba trzy możliwości:
- teleportował się do środka materialny, opętany pies, jeśli ma taką moc
- opętany pies w miarę bezgłośnie rozerwał blachę samochodu i tak dostał się do środka - mało prawdopodobne, żeby nie było opisane żadnego zgrzytu ani huku
- w środku po prostu pojawiło się widmo psa