Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-03-2020, 06:50   #26
Draugdin
Wiedźmin Właściwy
 
Draugdin's Avatar
 
Reputacja: 1 Draugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputację
Draug nigdy nie lubił jakichkolwiek nacisków. Tym bardziej więc rozmowa zarówno z ich zleceniodawcą jak i nowym kontaktem szybko poszła w bardzo nie dobrym kierunku. Już nawet przez krótką chwilę miał taki moment, że chciał odrzucić to zlecenie i wyjść. Z jednej strony dumą się nie najesz, a z drugiej strony przecież nie byli aż tak bardzo przyciśnięci do muru z braku zleceń.
Jednego był pewien. Nikt mu nie będzie niczego narzucał, a tym bardziej nowego niesprawdzonego członka drużyny, a jeszcze z nakazem wciągnięcia go na listę płac. Jednak jeżeli ktoś odbiera standardową procedurę negocjacji biznesowych za personalne pretensje do niego to nie było sensu kontynuować tego wątku dalej. Można to było rozwiązać na tysiące innych sposobów. Cóż mogło być nawet interesująco ale na siłę stojąc w doku to skrzydeł X-Winga nie otworzysz.

Aerośmigacz był rzeczywiście pierwsza klasa i widział jak Kelsanowi zaświeciły się oczy na jego widok. Szkoda tylko, że tak krótko się nim nacieszy. Znając jednak przyjaciela dobrze postanowił dać mu czas na polatanie tym cudem nowoczesnej techniki.
Gdy zajęli miejsca nadal pogrążony w rozmyślaniach wysłuchał opinia SID-a. Robot miał rację bez dwóch zdań. Kręcenie się po slumsach w poszukiwaniu wątpliwego źródła informacji mogło by skutkować efektami najmniej pożądanymi jak chociażby zarobieniem wibroostrza w plecy. Nic tu po nich. Nie chciał jednak omawiać szczegółów w statku podstawionym przez zleceniodawcę z obawy przed ewentualnymi urządzeniami podsłuchowymi.

Widząc Kelsana z niecierpliwością poprawiającego się już w fotelu pilota sam zajął miejsce i powiedział.
- Póki co to zobaczmy co to cacko potrafi i przelećmy się nad dzielnicą tych slamsów. Potem pomyślimy co zrobić lub nawet mam lepszy pomysł. Zrobimy tak ja na Jakku.
Łowca wiedział, że więcej nie musiał mówić. Oni nigdy nie byli na aż taki zadupiu wszechświata jak Jakku, a był to od lat ich neutralny i nie dający śladów podejrzeń dla obcych oczu i uszy sygnał, że należy zachować wzmożoną ostrożność i czym prędzej kierować się na z góry upatrzone pozycje czyli zazwyczaj do ich niezawodnego statku kosmicznego.
Wiedział, że Kelsan zrozumie i po krótkiej wycieczce krajoznawczej skieruje śmigacz do portu.
Nie mieli tu nic więcej do roboty, a trzeba było zacząć zarabiać na obiecaną wypłatę. Z panelu komunikacyjnego na przedramieniu wklepał tylko do SID-a komendę rozpoczęcia procedur przygotowawczych to startu Stelli.
 
__________________
There can be only One Draugdin!

We're fools to make war on our brothers in arms.
Draugdin jest offline