Glan rozejrzał się po pomieszczeniu i uruchomił latarkę.
- Co za gnój... - powiedział cicho do siebie i poświecił po wyższej kondygnacji, szukając oznak Staszka.
- Staszek! Wyłaź! Przyjechaliśmy po Ciebie! - krzyknął, sprawdzając jak echo rozbije się o pomieszczenie.
Idąc powoli, Michał poszedł sprawdzić dwa kolejne pomieszczenia przy barze. |