Czy zamek spali się do końca - to pozostawało tajemnicą, lecz jej rozwiązanie nie leżało w planach, Axela. Zdecydowanie bardziej wolał wydostać się z zamku - im szybciej, tym lepiej.
Okazało się jednak, że pragnienia nie zawsze nie od razu można było zrealizować. Hrabianka pałała (całkiem zrozumiałą) chęcią zemsty, a na dodatek miała pomagiera. Ten ostatni co prawda wyglądał na powolnego, lecz to nie znaczyło, że miałby być mniej groźny.
- Cofnijmy się nieco, a potem przyjmijmy go z otwartymi ramionami - zaproponował Axel, równocześnie strzelając z kuszy do idącego w ich stronę 'pozszywańca'.