Radość malkontenta
Jest jak karykatura,
Gdy na nią popatrzeć,
Wprost cierpnie ci skóra.
Uśmiech sztuczny boleśnie
Wygina mu wargi,
A język sam się wyrywa
Do kolejnej skargi.
Choćby psycholog strawił
Nad nim tydzień cały,
Świat jego w czarnych barwach,
Ślepy jest na biały.
Nie zadowala go praca,
Dom, przyjaciół krąg
Do chwili, aż ktoś poczuje
Wręcz swędzenie rąk.
I jednym celnym hitem,
Czyli uderzeniem,
Zmieni malkontenta
Na życie spojrzenie.
Bo zawsze może być gorzej,
Niźli mu się zdaje,
Więc niech się cieszy z tego,
Co dzisiaj dostaje.
__________________ Życie to ciągłe czekanie: na dorosłość, na miłość, na autobus, na ulubiony serial, na szczęście, na wakacje, na przyjaciela... aż w końcu na śmierć.
Ostatnio edytowane przez Tildan : 26-01-2022 o 18:11.
|