Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-03-2020, 23:06   #8
Mekow
 
Mekow's Avatar
 
Reputacja: 1 Mekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputację
Alex udawał, że jak każdy zwykły chłopiec bawi się kolekcją samochodzików, a tak naprawdę ustawiał jedną ze swoich pułapek. Auta zaparkowane były dość ciasno i blokowały sporą przestrzeń na podłodze, w strategicznie upatrzonym miejscu. Alex wiedział, że nieostrożne postawienie nogi na tym obszarze spowoduje bolesny wypadek nikczemnego złodzieja. Owszem, zabawki też pewnie na tym ucierpią, ale tym się jakoś nie przejmował.
- Alex, umyj ręce. Zaraz obiad - usłyszał z kuchni głos Rachel.
Chłopiec stanął obok "parkingu", aby ocenić pułapkę i wpadł mu do głowy pomysł, aby to właśnie w tej okolicy, rozłożyć jeszcze trochę pinezek. Z pewnością warto było tak ulepszyć pułapkę, ale to dopiero po tym jak opiekunka pójdzie. Tymczasem poszedł umyć ręce. W łazience wypatrzył różne ciekawe chemikalia, począwszy od zwykłego proszku do prania, a skończywszy na wybielaczu. Z tego też mógł coś zrobić...
- Aleeex! - zawołała opiekunka.
Aby nie tracić czasu, chłopiec udał się do kuchni, gdzie czekał na niego ciepły obiad.


Dopiero na widok miski pełnej zupy, Alex przypomniał sobie jaki był głodny. Razem z Rachel usiedli przy stole w kuchni i zjedli razem posiłek, po jednej porcji każde, zamieniając przy tym kilka mało istotnych zdań.
Na drugie Alex dostał udko kurczaka z ryżem i ugotowaną kolbę kukurydzy. Choć jemu smakowało, Rachel nie chciała drugiego dania. Dziewczyny w ogóle mało jadały, zresztą tak samo mama... Podczas gdy on jadł, ona zabrała się za zmywanie. Pozmywała nawet większość naczyń, gdy nagle ktoś zadzwonił do drzwi. Była 13:52, więc dziewczyna miała już kończyć opiekę, aby zająć się czymś co ją bardziej interesuje.
- Rachel ?! - zawołał jej chłopak... jakkolwiek było mu na imię.
Potem Alex nie potrzebował dużo. Wystarczyło jak obiecał, że nie zrobi nic głupiego i miał opiekunkę z głowy... Był sam w domu.
 
Mekow jest offline