Wybaczcie, że nie wszystko w moim poście poszło z założeniami Waszych deklaracji, ale efekt jest ten sam. Macie cyngla z krwawiącym, pękniętym jelitem, którego możecie przesłuchać. Na razie z bunkra nie wychodzi nikt inny. Możecie przypuścić, że wewnętrzna obstawa umacnia pozycje, ale siłacze z Tempesta i CZR-9 więc dacie radę.
Znajdziecie się w cyklonie za 15 minut, więc macie czas i nie macie go za wiele
Kombinujcie i mam nadzieję, że moje bardziej brutalne podejście do opisu walki i obrażeń nie Wam nie przeszkadza