Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-03-2020, 10:48   #298
Surelion
 
Surelion's Avatar
 
Reputacja: 1 Surelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputacjęSurelion ma wspaniałą reputację
Ulice Lucatore, 1 lipca 2595

Postać Furora była nadal interesują, tak jak i Szpitalnika, którego zaskakujący widok przypomniał o czymś Abdelowi. Niemniej jednak myśli dziedzica równolegle rozważały kilka innych istotnych dla niego rzeczy na raz.

- Tak się zastanawiam... czy ten pierścień nie załatwiłby nam kilku nastolatek na rozrywki dzisiejszego wieczora. Ostatecznie, wszak nie może być tak, że w Lucratore wszystko jest czerstwe i siermiężne. Mają urodzajną ziemię, więc na pewno rodzą się tu świeże i jędrne owoce. - rzucił z uśmiechem przechylając się do Leona.

Widząc jednak Furora, sięgnął do kieszeni kamizelki w kamizelki gdzie tkwił pierścień. Podał go dyskretnie Leonowi. Przechylił się konspiracyjnie i rzucił w Frankijskim.

- Mnie nie wolno sprawować funkcji jakiegoś podrzędnego śledczego, kiedy sprawuję funkcję ambasadora Sangliere. Pożyczam ci go zatem na tą chwilę albowiem, jest to być może całkiem dobry czas by zaanonsować nas w klasztorze poprzez osobę furora. Spróbujmy wykorzystać ten moment jeśli okaże się właściwy. Swoją drogą, ciekawe co Szpitalnicy chcą od niego. A... lecz nie kłopocz furora organizowaniem tych podlotków na nasz dzisiejszy wieczór - zachichotał.
 
__________________
"Gdy chcesz opisać prawdę, elegancję pozostaw krawcom. " A. Einstein
Surelion jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem