30-03-2020, 22:21
|
#60 |
Kapitan Sci-Fi | Funkcjonariusz zmierzył wzrokiem Zere'ela. Widać było na jego twarzy zwątpienie, zwłaszcza że był o pół głowy niższy od książęcego gwardzisty i nie tak dobrze zbudowany. Chwila jego słabości szybko jednak minęła, bo gdy przemówił, jego głos brzmiał stanowczo:
- Przykro mi, sir, ale otrzymałem polecenie nie wpuszczać nikogo. O stan zdrowia pacjenta może pan zapytać lekarza, w recepcji powiedzą panu którego. Pierwszą osobą, która przejdzie przez te drzwi będzie kapitan Callan. Jego może pan poprosić o pozwolenie, by wejść jako drugi. Niedługo powinien się tu zjawić.
C-SGK1 wyszedł na zewnątrz tym samym oknem, którym wpadł do środka. Towarzyszący mu uczeń stał na swoim miejscu. Dał znak androidowi, że droga jest wolna. Ruszyli więc dalej. Przebiegając między kolejnymi budynkami nie dostrzegli już żadnego ruchu, ale czujniki C-SGK1 zarejestrowały zwiększony poziom energii po prawej na skos od nich. Ani chybi na drodze, którą poruszali się Rottoro i jeden z uczniów. Niewątpliwie trwała tam jakaś walka. |
| |