Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-03-2020, 07:53   #419
Aiko
 
Aiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Aiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputację
Gerge podał ramię Annie. Coś się w nim zmieniło. Pachniał inaczej? Ciężko było to określić. Pochylił się lekko gdy zaczął mówić:
- Zdaje mi się, że nie jest to pierwszy raz naszego towarzysza w Płocku. Zdecydowanie wiele nam nie powiedział, a fakt, że to nas intensywnie wypytywał mógł być sprytną zasłoną.
- Pan… pokazał mi wizję.
- Anna ujęła ramię mężczyzny starając się rozpoznać co się zmieniło. - Ale… dotyczyła ona też ciebie.
- Mnie?
- odpowiedział zaskoczony Gerge.
- Boję się… - Anna czuła że nie powinna teraz o tym rozmawiać. Musieli rozprawić się z wampirem. - Gerge… wszyscy… wszyscy słyszeli. - Zakonnica poczuła łzy spływające po policzkach. - Czemu.. ja.. ja nie rozumiem. Pan pokazał mi… że.. że jakis demon. - Szeptała coraz ciszej czując jak zaczyna jej brakować sił. Nie miało znaczenia, że są na ulicy, że idą w stronę katedry. Bała się. Naprawdę się bała. - W..wszyscy… zawarliście pakty… ze sługami złego… czemu… czemu nie uśmiechasz się jak kiedyś? Co… co to za.. de.. demon?
- Wszyscy? Kogo dotyczyła wizja?
- Gerge przechylił nieco głowę i ściszył głos.
- Czy możliwym jest, żeby demon zakłócił twoją ocenę? Zauważyłaś jak Eberhard mnie zaatakował? Może jakiemuś demonowi zależy, żeby nas rozbić od środka? Czy taka istota nie mogłaby podesłać ci fałszywych wizji? A co do nas - jego głos przeszedł w szept, a gdy mówił Anna czuła ciepłe powietrze z jego ust na swoim uchu i szyi - nie spodziewałem się, że aż tak będzie ci się podobać.
- Nie… nie podczas modlitwy…
- Anna poczuła jak zaczynają ją palić policzki. - To bolało Gerge… - Zakonnica nie wiedziała co ma czynić. Na czym się skupić - Ten demon.. demon cię uleczył… przez nas… przez nas jesteś pod jego wpływem.
- Ciebie demon… Waltera wilkołak… Eberharda…
- Anna spojrzała na idącego przed nimi czerwonego brata. Co miała czynić? Gdzie szukać pomocy. Tuląc się do ramienia Gerge zaczęła się modlić… jak zwykle gdy nie wiedziała co robić, prosząc Pana o znak.
Gerge objął ją i przycisnął do siebie.
- Przepraszam…- powiedział tylko, a ton jego głosu był tak bardzo przepełniony żalem, że na chwilę poczuła, że to jej Gerge. Ten sam. Ten, który miał radość w oczach zbierając kwiaty na łące. Ten sam Gerge żałował zadanego jej bólu.
Anna wtuliła się na chwilę w mężczyznę szepcząc modlitwę. Czuła się tak bardzo zagubiona. Czy był to jej Gerge czy też Demon? Co miała robić? Musiała porozmawiać z Gerge.
- M… musimy pomóc Francisce.. Eberhardowi. - Wyszeptała spoglądając w oczy mężczyzny. Czy mogła mu ufać? Czy mogli mu ufać? Czy nie narażała reszty inkwizytorów? W duchu poprosiła Pana o wizję, obejmując swego opiekuna.
 
Aiko jest offline