Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-03-2020, 18:32   #11
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
To i ja się przedstawię, a raczej mojego BG

Sidney "Sid" May dołączył, poznał drużynę dwa lata temu. Od roku mieszka z Wami wspólnie. Jest raczej milczącym obserwatorem, woli najpierw pomyśleć potem działać, co często działa jak hamulec na bardziej narwanych i młodszych członków składu (ma 26 lat).

W wieku 12 lat przeprowadził się z Los Angeles z matką, która straciła pracę księgowej w tym mieście szukając szans w Night City. Szybko Nowy Amerykański sen prysł i niepełna rodzina skończyła w Northside.

Sid początkowo nie miał wielu znajomych w dzielnicy. Pobierał prestiżowe lekcje przez wirtual. Ledwo wiązali koniec z końcem, ale matce Maya zależało, by dać mu życiową szansę. Uwielbiał muzykę, jednak z biedy nigdy nie rozpoczął muzykowania.

Kiedy miał 17 lat, u jego rodzicielki za późno zdiagnozowano nowotwór złośliwy. Zmarła pół roku później i Sid został sam w małym mieszkaniu, które stało się nagle zupełnie puste i ponure. Pozostałe środki przeciwbólowe po zmarłej matce szybko stały się światłem Lucyfera w jego życiu. Dość szybko przerzucił się na uliczne opiaty i coraz bardziej popadając w nałóg wyniszczał umysł i ciało.

Jako 19 latek poznał Ally Gilbert, która stała się jego dziewczyną i prawdziwą miłością. Chwilę mieszkali razem. Dzięki jej wsparciu wyszedł z nałogu i znalazł pracę w staromodnym sklepie z winylami.

Niestety po roku chodzenia znalazł ją martwą, z podciętymi żyłami leżącą w kałuży krwi w łazience. Niestety depresja ostatecznie zabrała jej życie. Oczywiście Sid nigdy nie wybaczył sobie jej straty i dużo się obwiniał i co jasne jak słońce wrócił do prochów. Po raz kolejny ważna dla niego kobieta odeszła.

Tym razem jednak poczuł silny gniew graniczący z furią. Żeby zapracować na prochy, śladowe ilości pokarmu i czynszówkę z wyłączonym prądem kupił pierwszy gnat i zaczął pracować dla pomniejszych gangerów z Northside, nigdy nie dołączając do żadnej grupy, preferując swobodę wolnego strzelca.

Przy 22 drugim roku życia, musiał zdecydować czy chce żyć czy wybierze coraz już bliższe powolne samobójstwo. Oczywiście nie stać go było na klinikę odwykową, to przywilej bogatych korpo-dzieciaków. Na szczęście znalazł kontakt i dobrał się do farmaceutycznego nie ulicznego metadonu.

Pewnego razu przez dość fałszywego "przyjaciela" poznał Waszą grupkę najemników. Był już czysty od roku, więc jego ciało i głowa działały sprawniej. Odkrył też, iż Wasza grupa jest zbudowana na realnych relacjach i kiedy zamieszkaliśmy razem w końcu znów miał kogoś bliskiego.

Oczywiście Sid nigdy nie okazuje troski, ale w głębi serca stara się by drużyna nie skończyła w rynsztoku.

Co do stylu ubrania ("poza jest wszystkim") stylizuje się na starodawnego dandysa, nieco minimalistycznego modsa. Preferuje wygodne i dość drogie ubrania z Zory, co często jest tematem docinek i żartów wśród załogi.

No to cała historia mojego BG
 
Pinn jest offline