Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-03-2020, 20:17   #3
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Northside, 2 listopada 2021, 21:07

Stary Lao, patriarcha pozornie niezliczonej rodziny Chińczyków mieszkających w północnej części dzielnicy, trudnił się prowadzeniem kilku pralni i tanich fast-foodów, a także przemytem nielegalnych imigrantów i tanich narkotyków, ale stał zaskakująco nisko w hierarchii metropolitalnych przestępców - zwłaszcza w porównaniu z chińskimi przestępcami w białych kołnierzykach rezydującymi w Chinatown. NCPD przymykało od dawna oczy na jego występki, koncentrując się w zamian na rosnącym zagrożeniu ze strony psychopatycznych cybergangów, handlarzy ludźmi i łowców organów. Stary szczwany żółtek okazał się dość sprytny, aby z sukcesem unikać oskarżenia przez Urząd Imigracyjny, ułożył się też z działającymi w sąsiedztwie grupami kryminalistów posługując się po części negocjacjami, po części zaś pozbywając się uciążliwych sąsiadów na różne pomysłowe i permanentne sposoby.

Członkowie jego rodziny szybko zaczęli robić interesy w innych częściach Night City, nieuchronnie wchodząc w zatarg z przedstawicielami półświatka sprawującymi kontrolę nad Eastside czy Mariną. Układ innych grup przestępczych z Lao nie obejmował taryfy ulgowej dla tych krewniaków starego Chińczyka, którzy opuszczali północne Northside, toteż Sid regularnie słyszał o zbrojnych zatargach między rywalizującymi o okoliczne terytorium grupami.

Promenada Uptown, sąsiadująca z niesławną Jamą i Hotelem Sandorf, była historią samą w sobie. Kompleks handlowy okupowany przez paserów współpracujących z miejskimi gangami stanowił prawdziwe pole bitwy o wpływy i przestępczy prestiż. Jeśli krewniak Lao otworzył tam swój interes, od początku mógł się spodziewać wizyty przyjaźnie nastawionych boosterów oferujących po promocyjnej cenie ochronę przed zakusami innych gangów.

Sid gotów był łaskawie uznać, że Chińczyk wykpił się tanim kosztem po odmowie zapłacenia haraczu, bo koniec końców wciąż jeszcze żył, a nie siedział w lodzie w kapsule kriotonicznej REO Meatwagon w drodze do któregoś z licznych banków ciał.


Mały rys taktyczny w temacie Waszego zleceniodawcy, żebyście znali podstawy jego aktywności biznesowej… dobra ziomale, stop z tą dętą korpogadką, teraz po Waszemu! Z Chinolami trzeba twardo, trzeba im pokazać, że nie byliście miękkim robieni! Nie będzie żaden żółtek podskakiwał takim gościom jak Wy (Arthur, on offence, Koreańczycy są oczywiście jacyś tacy mniej żółci). Ale z drugiej strony, pan Lao nie jest jakimś tam zwykłym żółtkiem, ma parę barów i pralni i kupę kasy, kręci lody jak nakręcony, więc lepiej z nim nie pogrywać za ostro, jeszcze się gotowy zdenerwować! Kumacie, ziomki?


 
Ketharian jest offline