Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-04-2020, 14:53   #15
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Szanowni, póki się jeszcze na dobre nie rozkręcaliśmy, chciałbym gruntownie wyjaśnić jak ogromny nacisk zamierzam kłaść w tej sesji na kooperację i team spirit. Chciałbym, żeby Wasi bohaterowie byli cwaniaczkami, nie bandytami z prawdziwego wydarzenia. Tym samym ich wzajemne relacje powinny się opierać na szorstkiej przyjaźni, a nie brutalnym zdominowaniu jednych przez drugich. Nanatar ostro wjechał do sesji i ktoś, kto go nie zna mógłby pomyśleć, że może lepiej położyć swoim bohaterem uszy. Nic bardziej mylącego (i wiem, że Nanatar nie miał takiego zamiaru, ale my dwaj znamy się wzajemnie, nie znamy natomiast wcale Was trzech, stad łatwo o potencjalne nieporozumienie).

Wszyscy jesteście w drużynie na równych prawach i każdy jest zależny od pozostałych. Gramy w specyficznym klimacie i napędzane testosteronem spinki będą naturalnym elementem tej gry, ale akcja nigdy nie powinna wejść w fazę PVP. Jeśli zaspany czarnuch na kacu zaczyna rozmowę od okrzyczenia Was za hałasowanie, najbardziej adekwatną reakcją będzie wyzwanie go od [tu odpowiednio klimatyczne wulgaryzmy w trybie fabularnym] i przesunięcie akcji do następnego punktu zwrotnego. Możecie się kłócić, ile wlezie, ale dla komfortu psychicznego MG nie próbujcie się bić!

W poście Nanatara padło pytanie, czemu Vadimowi zależy na Lao - odpowiedź jest prosta: chodzi o kasę. Potrzebujecie dużo kasy, na nowe ciuchy, gnaty, wszczepy, dziwki i samochody. Na zaspokajaniu żądzy pieniądza jest oparta Wasza wzajemna relacja: fikser załatwia fuchy dla obu techników, a solo obstawia transakcje. Zyskami dzielicie się na zasadach, które sami sobie ustalcie (po równo każdemu albo 40/20/20/20%, gdzie 40% to wykonawca usługi, a reszta to wsparcie). To znaczy, że Abraham i Arthur żyją z roboty wyczajonej przez Vadima, za co ten bierze swój procent. Kiedy zatem Vadim wpada na chatę i każe Dickowi (btw, fajna ksywka) zbierać instrumenty zabiegowe, to oznacza to jedno - jedziecie zarobić kasę.

Zamierzam regularnie rzucać testy Znajomości Vadima, żeby generować takie fikserskie zlecenia: teraz jest to usługa medyczna dla klanu Lao, za chwilę Arthur dostanie dziesięć trefnych pistoletów Czarnych Królowych do naprawy, jutro może trzeba będzie coś gdzieś przewieźć, zdjąć SIM-locki z kradzionych telefonów, kogoś nastraszyć, kogoś pośledzić - Vadim to nie tępy dres, to jest cwany koleś, który dużo słyszy i non stop kombinuje. Z jego talentu żyje cała paczka, chociaż to jak wykorzystacie te okazje do zarobku zależy tylko od Waszej inicjatywy, zawsze możecie wygryźć z najbliższego kontenera na śmieci grupę bezdomnych i zainstalować się tam na dłużej z perspektywą cateringu w Kościele Świętych i Aniołów.

Gdyby jednak miał mimo wszystko powstać jakiś niezamierzony konflikt w drużynie, asekurowałem się na taki przypadek zawierając umowę z Pinnem. Pinn odgrywa w tej sesji najstarszego wiekiem i najmniej narwanego z Waszej paczki. Jeśli zatem jako MG zauważę ostre i mało komfortowe dla nas wszystkich wejście w niepożądany tryb PVP, upoważnię Pinna do „plaskacza” - to znaczy, że na moją prośbę jego bohater da krnąbrnemu BG plaskacza przywołującego do porządku i sugerującego, że pora skupić się na robieniu kasy, a nie na sianiu fermentu.

Mówiąc szczerze, myślę, że wszyscy nastawiliśmy się na szybką przyjemną grę z odrobiną dreszczyku i sporą dawką pieprzu, więc plaskacze nie będą potrzebne, ale na wszelki wypadek zawsze dobrze mieć w zanadrzu taki wentyl bezpieczeństwa.

@Pinn, zaznaczasz tekst do ukrycia, a potem używasz z górnej listwy menu ikonę „Spoj. 2” (czwarta od końca). Co do linka, niestety nie wiem.
 
Ketharian jest offline