01-04-2020, 16:03
|
#136 |
|
Musiał wierzyć, że jego trzech towarzyszy nie poniosło większej szkody. Czekał i nasłuchiwał, czy odgłosy, które słyszał, pociągną za sobą jakąś reakcję ze strychu.
Jednak czas mijał, a nic się nie działo. Gladenson starał się wczuć w siebie i usłyszeć wolę Grimnira. Niezbyt mu to wychodziło, ale w końcu doszedł do przekonania, że powinien więcej ryzykować, by się mu przypodobać. Westchnął i ruszył na strych.
Ostatnio edytowane przez Gladin : 01-04-2020 o 21:17.
|
| |