Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-04-2020, 16:16   #159
Ombrose
 
Ombrose's Avatar
 
Reputacja: 1 Ombrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputację
Jerzy był kompletnie skołowany. Cudem wpadł na to, że ze wszystkich rzeczy na liście Chudego pomóc miała ta jedna, która nie była nawet wpisana. Klucze. Jednak pomysł, że ich szef miał mieć klucze do tego akurat sejfu zdawał się kompletnie abstrakcyjny. Musiał je zdobyć od zleceniodawcy, prawda? Skąd je miał zleceniodawca? To były interesujące pytania, ale kolejne wydarzenia skutecznie rozproszyły Barnabę.

Wydawało mu się, że zobaczyli wizję przyszłości, jednak osoby w zasięgu wzroku znajdowały się na różnych liniach czasu przeszłości i teraźniejszości. Chyba nie było sposobu, aby odróżnić tych, którzy działali w 2020 roku i tych, którzy byli w jeszcze innych latach. Widział Staszka, a on znajdował się w 2004, jeśli wierzyć jego kartce. Jerzy zrobił zdjęcie zaklęcia i upewnił się, że zapisało się w pamięci telefonu.

Ghedan. Czyli najpewniej ten konus, o którym mówił Darski, był neandertalczykiem. Walczyli z kultystami szczególnego rodzaju.

Jerzy miał tak wiele rzeczy do zrobienia.
W pierwszej kolejności chciał upewnić się, że chłopiec żył i nie był małym potworkiem. Było mu szkoda jego siostry, ale to nie był czas na opłakiwanie dziewczynki.
Po drugie... chciał upewnić się, czy czwórka młodych ludzi zmierzających na drugie piętro, robiła to w 2020. Jeśli tak, to musiał im w tym przeszkodzić. Jeśli neandertalczyk znajdował się na drugim piętrze, również w 2020, to mógł ich zabić. A Jerzemu chyba jako jedynemu zależało na życiu ludzkim i nie chciał do tego dopuścić. Pragnął ich stamtąd zawrócić. Może będzie jakiś sposób na zamknięcie klatki schodowej, co uwięziłoby neandertalczyka na drugim piętrze, ale w to wątpił.
Trzecia rzecz... Musiał znaleźć bezpieczne miejsce dla chłopca. Może wnętrze któregoś samochodu. Tyle że nie miał do nich kluczyków. Więc dałby bliźniaka Natalii. Była sumienną policjantką i chyba nie przeszłaby obojętnie obok dziecka w potrzebie. Sam Jerzy nie mógł się nim opiekować, a nie mógł go zostawić nikomu z jego drużyny, bo mogliby go zabić tak na wszelki wypadek. Chciał mieć chłopca przy sobie do czasu, aż znajdzie Natalię i przekaże go jej. Ufał jej i wydawało się, że miała dobre serce.
Ten plan zakładał, że zejdzie do Natalii na parter. I tu też była kolejna rzecz do wykonania - czwarta - znalezienie Loli i wyciągnięcie z niej informacji na temat Ghedan, jakie mogła mieć od Staszka. Była jego dziewczyną, musieli o czymś rozmawiać w wolnym czasie. Miał nadzieję, że była tam na parterze w okolicy klatki schodowej, i to w 2020.
Po piąte... dobrze byłoby również pogadać z Norbertem, jeśli się na niego natknie. Może usystematyzowałby wiedzę w głowie Jerzego na temat bram, bo zdawało się, że był chętny do współpracy. Sam Barnaba nie wiedział, czy "dwie bramy na dole" oznaczało dosłownie piwnicę, czy też metaforycznie przeszłość. Może mieli do zamknięcia trzy bramy, ale tak naprawdę to była jedna brama, tyle że w trzech różnych punktach w czasie. Ale to była tylko teoria i miał nadzieję, że astronom mu wszystko rozjaśni w głowie.

Swoich planów nie przekazał drużynie, bo mogliby mu chcieć przeszkodzić z jakiegoś powodu. Zabili już dziewczynkę, może dopiero się rozkręcali. Jerzy zabrał się do roboty.
 
Ombrose jest offline