Wolfgang kiwnął głową towarzyszom po czym dodał.
- Tu za murkiem coś się czai i może być niebezpieczne.- Wskazał na murek.
- Odsuńcie się od niego i uważajcie.- Dodał a sam szybko zabrał się za rzucenie błyskawicy w wiedźmę. Potwór zszyty z wielu części był magicznie podtrzymywany i zapewne jak jego pani przestanie żyć i on może się rozpaść.
Po rzuceniu czaru Techler sięgnął po pergamin z kulą ognia. Coś mu mówiło, że jego magia oparta na piorunach może takiemu stworowi nic nie zrobić. Mimo wszystko mag uważał na to coś za murkiem ukrytym i na wiedźmę, którą chciał jako pierwszą unicestwić.