240.830.M41, godz. 20:00, przestrzeń powietrzna Sibellusa
Czarna maszyna pomknęła labiryntem metalowych i kamiennych budowli, dzięki emitowanym radiowo sygnaturom Inkwizycji uzyskując bezwzględne pierwszeństwo w swoim korytarzu tranzytowym. Siedzący w przedziale pasażerskim Graig Fenoff przypiął się pasami do fotela, ponieważ pilot aerodyny wyciskał z turbin pojazdu maksymalne obroty, a nieustanne turbulencje powietrza występujące w sztucznych kanionach metropolii dodatkowo pogłębiały dyskomfort lotu.
Arbitrator wyprostował swoją kontuzjowaną nogę i podrapał się po policzku. Wizyty w rezydencji Corribdeanów i w kancelarii Domu Lomb przyniosły mu mnóstwo nowych informacji, mnóstwo elementów mrocznej układanki wydających się pasować do wciąż nieprzejrzystego obrazu - ale rodzących zarazem nowe niepokojące pytania.
Zwłaszcza te wiążące się z ostatnim lotem Nefrita na trasie Vaxanide-Malfi.
- Połączenie przychodzące z Trójrożca - w komunikatorze wbudowanym w oparcie fotela agenta zaprzeczał głos pilota aerodyny.
- Połączyć! - polecił natychmiast Graig.
- Fenoff, tu Hansetus - pomimo zakłóceń w eterze arbitrator natychmiast rozpoznał głos albinosa - Metalicus i Micha wrócili! Znaleźli Bajera, żywego! Jest już w twierdzy, w areszcie śledczym!
Kompletnie zaskoczony słowami adepta, Graig zacisnął bezwiednie dłonie w pięści. Aerodyna mknęła dalej zmierzając ku linii miejskiego horyzontu.