05-04-2020, 18:03
|
#65 |
| Po obejściu zamku Lauga była zadowolona. Żadnych bocznych drzwi, zmniejszało to szanse na potencjalną zasadzkę. Okolica wydawała się opuszczona. Też dobrze, wolała mierzyć się z zwierzętami niż zorganizowaną grupą. Kiedy wrócili do drzwi głównych wojowniczka zauważyła że bardka została opatrzona przez tropicielkę a i rycerz wrócił ze zwiadu budynku. Jeszcze przyszło im czekać na kapłana by w końcu móc ruszyć do środka. Lauga normalnie ruszyła by przodem jako pierwsza linia, ale ta drużyna miała jakieś inne zwyczaje i ich działania wyglądały bardziej jako chaotyczne chodzenie po ciemku...albo ona za długo żyła w zorganizowanej armii. Skoro jednak rycerz i kapłan twierdzili że sprawdzili zamek, Lauga postanowiła wybrać się na ‘spacer’. Zobaczyła tylko gdzie zamierzają nocować. A potem udała się w korytarze zamku. Były ładne na ten zrujnowany sposób.
|
| |