| Żaden ze mnie Mickiewicz, czy inny Słowacki, więc wybaczcie nieudolny wierszyk na koniec. Chodzi tylko o to, żeby pokazać rymowany język barda.
Zaklęcie barda podziałało na chwilę, ale zarówno Malcolm, jak i Gharth przełamali je bez trudu. Możecie się zatem swobodnie przemieszczać i nadal jesteście niewidzialni.
Bard, co prawda jakby was wyczuł, ale na razie nie widzi.
Halvar dość gładko przedzierał się przez morze trupiszczy. Pokonał mniej więcej drogę do pierwszych schodów prowadzących do ogrody z uschniętymi żywopłotami, gdy spod grzebalnego kopca wyłazi trzymetrowy gigant. Stoi, jakieś 10-15 metrów od Halvara i będzie ciskał w niego kamieniami.
__________________
>>> Wstań i walcz z Koronasocjalizmem <<<
Nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach
Illuminati! You're never take control! You can take my heartbeat, but you can't break my soul! |