Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-04-2020, 23:07   #396
hen_cerbin
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Phil Zobacz post
Ogł to cecha, której jako MG nigdy nie nauczyłem się testować i zawsze mam opory przed rzutami na ogł. Reakcje przepytywanych karczmarzy, przekupywanych strażników czy handlarzy negocjujących ceny bardziej zależą u mnie od argumentów/zachowania postaci. To tak zupełnie na marginesie, bez związku z tą sytuacją Tak się uzewnętrzniam w oczekiwaniu na deklaracje
Mam nadzieję, że kiedyś się spotkamy i odbędziemy ciekawą dyskusję. Zdarza mi się gracz, który traktuje Ogładę jako "dump stat" z zamierzeniem, że będzie używał umiejętności swoich, a nie postaci. Potem jest strasznie zdziwiony, że taką postać spuszczają na drzewo w sytuacjach kontaktów społecznych choć miała takie dobre argumenty. I wszystko fajnie, ale przy tak niskiej ogładzie to wypowiadając je się jąkał, mylił słowa, powtarzał je albo mówił nie po kolei i połowy zapomniał ze stresu. Dostać modyfikator do testu, nawet na +/-30, jasne (i zgodzę się, że są zdania, które nawet przy Ogd na poziomie 90 skutkują automatyczną porażką). Ale ignorowanie statystyk jest nie fair w stosunku do graczy, którzy wydali punkty na to.


Tak jak w życiu. Jak do nas podejdzie śmierdzący żul i chuchnie przetrawionym alkoholem to też przecież nie czekamy aż poda genialne argumenty tylko odchodzimy. A piękna kobieta może gadać bzdury straszne, a i tak 90% samców spełni jej prośby.


A poza tym... Są gracze, którzy może ładnie piszą, ale nie umieją walczyć mieczem czy strzelać z łuku. Na przykład ja. Ale mogę sobie dać WW i US na 70 i cieszyć się wygraną walką. I tak samo są gracze, którzy nie bardzo umieją ładnie pisać czy mówić, a chcieliby w RPG mieć możliwość pobycia kimś innym niż Jasiek z VIIIb, który jak widzi Gosię to się czerwieni i jąka, a z polskiego ma dwóję i jedyne co może to w mordę dać może dać. I co, zabronić mu robić kogoś innego niż tępy wojownik? Jak zrobi taki postać szlachcica z Ogd równą 60 i etykietą to i tak na balu, kiedy będzie miał za zadanie uwieść Baronównę, której do tej pory nigdy nie widział, powie pewnie coś w stylu "Podchodzę do baronówny i się jej przedstawiam i pytam, eee... "zatańczysz ze mną?"". No słabe, nie? Wrócimy do tego.

A teraz wyobraźmy sobie innego członka drużyny, Hansa. Hansa odgrywa Maciek. Maciek, członek kółka historycznego, zwycięzca konkursu literackiego i aktor w szkolnym zespole, zrobił sobie postać łowcy. Wiesz, odludek, Ogd na 22, WW, US i Zr na 60... Nawet kupił sobie strój odpowiedni by też wejść na bal.
I deklaruje mi tak: "Oceniwszy po stroju i ustawieniu kobiet w sali, która to baronówna, pewnym krokiem podchodzę do niej, wykonuję przed nią odpowiedni do jej pozycji pół-ukłon drugiego stopnia, zdejmując przy tym kapelusz i zamiatając przed nią tak, że piórko aż dotyka podłogi. Pewnym siebie głosem mówię: Szlachetna Pani, Twa piękność przyćmiewa wszystkie niewiasty w tym pałacu. Zechciej uczynić mi honor i zatańczyć ze mną, a choćbym umarł dziś, umrę szczęśliwy". No, dużo lepiej niż Jasiek, nie?

Obstawiliście już, z którym z nich zatańczy Baronówna?

Tu przyznam, bywam wrednym MG. Strój, który nosi Hans wygląda na nim źle, bo nie wie jak go nosić. Tu uwiera, tu odstaje, tu się plącze... Ogrom sali balowej robi na nim takie wrażenie, że stoi z otwartą buzią w wejściu przez chwilę. Bo choć gracz wiele występował przed tłumami, które się na niego patrzyły, to Hans nigdy. Maciek może i wie jak wygląda pół-ukłon drugiego stopnia, ale to co łowca z lasu uważa za "pół-ukłon", a to co nim jest rzeczywiście wcale się nie musi pokrywać. Nie ma pojęcia też, która z tych pięknie ubranych kobiet jest Baronówną, a która Hrabiną, a która zwykłą szlachcianką. A nawet jak trafi (bo Albert podszedł do niej od razu) to odezwie się pewnie nie w porę, przerywając rozmowę z kimś ważnym. I z akcentem, który w najlepszym razie zostanie uznany za "prowincjonalny" i spowoduje śmiech towarzyszących jej panien, albo wręcz "Kobieta spojrzała na Ciebie wzrokiem zwykle zarezerwowanym dla plamy na dywanie - "Panie, wybaczcie, nie rozumiem tego co do mnie mówicie".

Jasiek zna tylko jeden ukłon, baronówny nie poznałby nawet gdyby go kopnęła w dupę, głos mu się trzęsie strasznie jak ma zapytać koleżankę czy mu pożyczy zeszyt, a co dopiero zaprosić do tańca na dyskotece. Ale to wielmożny Albert von Sachsen-Coburg, od piątego roku życia szkolony na takie okazje, spotkał na sali Hildę von Aussen, a nie Jasiek. Albert dzięki swoim umiejętnościom dostrzegł z miejsca, która kobieta może być baronówną, wie jak do niej podejść, wie jak się ukłonić i jak wejść w rozmowę, wie nawet kiedy można poprosić do tańca. I jak to zrobić, by kobieta uznała, że to jej uczyniono zaszczyt.

I dlatego będę testował umiejętności Bohaterów, a nie Jaśka, który gra szlachcicem pierwszy raz w życiu i Maćka, który cwanie wymaksował postać w statach, które MG testują i olał te, które mógł nadrobić swoimi umiejętnościami. Maciek dostanie za fajny opis modyfikator do rzutu, ale nadal szansę większą ma Jasiek.
Tak samo jak przy ewentualnym pojedynku między postaciami graczy nie każę graczom się bić, tylko skorzystam z WW

TL, DR: Wysoka Ogłada vs niska Ogłada.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin

Ostatnio edytowane przez hen_cerbin : 05-04-2020 o 23:17.
hen_cerbin jest offline