Axel od dawna był pewien, że jedynym rozsądnym wyjściem było jak najszybsze opuszczenie zamku. Problem polega na tym, że między nim a wyjściem znajdował się zbrojny w maczugę pokaźnych rozmiarów osiłek.
Była jednak szansa, że ogr będzie tak zajęty pomysłem na noszenie wody i gaszenie pożaru, że nie będzie zwracać uwagi na innych. I może nawet uda mu się wmówić, iż te inne osoby również chcą ratować zamek.