Machavellian czuł się jakby został przenicowany na drugą stronę, jego ciało było kłębowiskiem bólu. Widząc martwych towarzyszy i upiorną scenę, rozgrywającą się na jego oczach zrobiło mu się zimno. Nie musiał już pytać starca co się dzieje z ludźmi, którzy przechodzą przez wewnętrzne drzwi
Co tu się kurwa wyrabia, pomyślał przerażony. Pozostając w bezruchu, próbował uwolnić się z więzów.