Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-04-2020, 12:54   #12
Adi
Keelah Se'lai
 
Adi's Avatar
 
Reputacja: 1 Adi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputację
Milena obudziła się w ciepłym i przytulnym miejscu jakim była karczma. Po wietrze jaki był o brzasku, teraz się uspokoiło. Wzięła ze sobą wszystko to co potrzebowała by ruszyć w przygodę. Kusza i lutnia przewiesiła przez siebie zawieszając linę na prawym ramieniu. Schodząc w dół zauważyła smoczego potomka jak kończył jeść i szykował się do drogi. Zamówiła sobie coś lekkostrawnego po czym usiadła obok Draugdina. Niedługo po niej stoczył się człowiek. Popatrzyła na niego obojętnie. Wieczorne przekomarzania chyba za bardzo odbiły mu się na psychice. Natomiast elfica jest zupełnie inną osobą niż tą, którą była wczoraj. Wypoczęta, najedzona, napita i gotowa do drogi.

-Dalej Delamros nie ociągaj się - rzekła ze śmiechem na ustach Talavir udając się w stronę wyjścia. Otworzywszy je powiew świeżego powietrza przydusił gorące zapędy elfki. Na szczęście tym razem wiatr ustał i mogli bez większego problemu iść naprzód. Po jakichś dwóch godzinach Milena doszła do wniosku, że dobrze nie było koni, bo droga cały czas pięła się w górę. Szła tak dmuchając sobie na dłonie. Niemal byli już na miejscu, gdy drogę przecięły im dwa wilki. Postąpiła krok w tył widząc jednak odwagę smoczego potomka oraz człowieka, pomyślała sobie że nie będzie od nich gorsza. Jednak widząc jak Draugdin atakuje wilka, nie dokońca obliczając odległość, przez myśl jej przeszło, iż mogło mu się udać. Jednak ten atak chybił. Natomiast nasz bohater Delamros podszedł bliżej i się potknął, prawdopodobnie o kamień, który był pod śniegiem. Z trudem powstrzymała śmiech.

-Z kim ja muszę pracować - stwierdziła do siebie. Jednak patrząc jak człowiek się szybko podniósł i otrzepał, po czym rzucił sztyletem poważnie raniąc wilka to nawet przyklasnęła. To był całkiem niezły rzut.
-Och odsuńcie się - rzekła wyciągając zza pleców kuszę. Naciągnęła strzałę i wycelowała w tego samego wilka, co jej jakże mężni chłopcy, w okolicach tułowia. Wzruszyła tylko ramionami, bo znając życie obejrzeli się na elfkę. Już naciągała kolejną strzałę.
 
__________________
I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036

Ostatnio edytowane przez Adi : 15-04-2020 o 15:20. Powód: Edycja ataku na Wilka
Adi jest offline