Wydaje się mi, iż minimum przyzwoitości nakazuje dać znać współgrającym (z naciskiem na MG) co się z nami dzieje zamiast milczeć bez odzewu. Tym bardziej w przypadku osoby nieszczególnie na forum znanej, bez wyrobionej marki.
Osobiście u mnie takie zachowanie jest bliskie wilczego biletu.
__________________ Otium sine litteris mors est et hominis vivi sepultura. |