Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-04-2020, 00:07   #10
Pieczar
 
Pieczar's Avatar
 
Reputacja: 1 Pieczar ma wspaniałą reputacjęPieczar ma wspaniałą reputacjęPieczar ma wspaniałą reputacjęPieczar ma wspaniałą reputacjęPieczar ma wspaniałą reputacjęPieczar ma wspaniałą reputacjęPieczar ma wspaniałą reputacjęPieczar ma wspaniałą reputacjęPieczar ma wspaniałą reputacjęPieczar ma wspaniałą reputacjęPieczar ma wspaniałą reputację
Cześć kamraci. Zacznę może od tych 5 magicznych pytań aby przedstawić swoją postać. Wybaczcie ale odpowiedzi zamieszczę jako adnotację na poszczególne punkty. Na klimacenie przyjdzie pora. Także do rzeczy.

Ad.1) Versana van Dersen jest wdową po kupcu Morterze, który zajmował się obrotem dzieł sztuki oraz biżuterii. Po Jego śmierci naturalnie majątek wpadł w Jej śliczne rączki. Mieszka w dwupiętrowej kamienicy nieopodal nowomiejskiego portu i rzadko kiedy rozstaje się ze swym ochroniarzem eunuchem - Kornasem, który również należy do kultu.
Jest piękną, zgrabną w miarę wysoką kobietą ok. trzydziestki, która przykuwa wzrok mężczyzn i nie tylko.

Ad.2) Jak w przypadku większości kobiet zderza się w Niej wiele sprzeczności i w zależności od towarzystwa i sytuacji potrafi przywdziać odpowiednią maskę. W wyższych sferach oczytana, mówiąca kwiecistym językiem dama, która pilnuje się etykiety. W kręgu kultystów bądź typów spod ciemnej gwiazdy raczej chłodna i rzeczowa. Potrafi wykorzystać swoje atuty i jak chce coś osiągnąć być miła i uprzejma nawet względem osoby której nie darzy zbytnią sympatią. Przebiegła żmija która umie słuchać a nie tylko klepać ozorem.

Ad.3) Relacje z innymi kultystami:
- Łasica - są raczej znajomymi z "pracy". Nie odnoszą się do siebie w sposób wrogi jednak na "piwko" po "robocie" raczej razem by nie poszły (jak to baby). Cenią w sobie nawzajem profesjonalizm i podejście do powierzonych im zadań.
- Karlik - grubas którego sprośne żarty na dłużą metę już męczą Versanę. Rozmawia z Nim raczej wtedy gdy coś od Niego potrzebuje. Ceni go jako źródło informacji.
- Kurt Kuternoga - od pierwszego dnia woła na Versane "Młoda" za nic mając sobie Jej status społeczny. Powiada: "U mnie na łajbie nie jesteś ani lepsza, ani gorsza niż ja".
- Silnoręki - Rozmawiają raczej niewiele. On niezbyt ufa arystokracji a Ona Jemu. Versana ma go za chama i Sama nie wie czy Ją to pociąga czy odrzuca. Na chwile obecną raczej omija go szerokim łukiem. Niejednokrotnie podśmiechiwała się z Eunuch.
- Starszy - ma autorytet w oczach Versany.

Ad.4) Versana nim przybyła do miasta była kurwą w Marienburgu. Wyszła za mąż jedynie dla majątku i pozycji społecznej. Zdecydowanie to co ma Jej nie wystarcza. Aby zdobyć spadek po mężu otruła go podczas wieczornych amorów. Dwie młode arystokratki Kamila i Froya działają Jej na nerwy. Mimo to zyskała sympatie Tej pierwszej. Knuje jednak aby pozbyć się ich z planszy i być na językach wszystkich jako jedyna. Porucznik Marcus Fink zabiega o Jej względy a ona udaje niedostępną.

Ad.5) Pomimo, że niektórym może się zdawać iż Versana jest wyznawczynią Slaanesh'a ze względu na niepohamowaną żądzę władzy i zawód którym się parała to Tzeencht jest tym bóstwem które kilkukrotnie kierowało jej poczynaniami i wskazywało drogę, którą powinna podążyć.

To chyba na tyle. Jeżeli o czymś bym zapomniał na pewno dopiszę.
 
Pieczar jest offline