- Skoro uważasz, że powinniśmy zabić to coś to tak uczynimy. Zaufamy Twojemu osądowi. Oby ta przysługa nie okazała się niedźwiedzią. - Westchnął krasnolud. Zdjął plecak i ukrył go w krzakach zostawiając przy sobie jedynie kuszę, kilka bełtów i bronie. Tomen uczynił podobnie, mieli jedynie najpotrzebniejszy sprzęt.
- Pozwól, że odrobinę zkoryguje Twój plan. Ja pójdę lewą stroną, Tomen z prawej, a Ty za nami. Zaczynamy na Twój znak. Wszyscy atakujemy z dystansu i oby bóstwa nam sprzyjały. Na pohybel! Inspiracja dla Tomena i Willego.
Skradali się…
Ostatnio edytowane przez Graygoo : 18-04-2020 o 14:54.
|