Nie ma c*, Dick idzie z Vadimem. Klamka za pasek, kurtka do połowy zapięta. W plecaczku palnik acetylenowy. W kieszeni dopalacz, w drugiej dwie porcje mety i porcja dobrego stafu do palenia, evaporator do jarania. Przybornik medyka i laska ze szponem muszą zostać, trzeba mieć ręce wolne.
W kwestii formalnej. 120$ od Kenzo z wliczoną zaliczka, czy bez niej? Bo bym czarnemu kasę prowadził. GearHead zabulił za części 35$, trzeba mu policzyć 40$ (5$ dla niego ekstra), to ile zostało do podziału. Abraham ma 10$ + to co od Kenzo Liczę 20$ (1/4 z 80) w sumie 30$ szejk 1$, nici do szycia, kroplówa, jakieś żarcie, płyn odkażający i zastrzyk znieczulający liczę 19$ dla równego rachunku. Znów zostaje 10$ i 20$ w skarbonce. Zgadza się? |