-To wszystko bezsensu, Zel ma racje, wogóle nie wiem po co tu przyszam, ehh...- nastepnie Lina popatrzyła się na Nage i dodała:
-...już wiem! To wina...Nagi! Ale dobra, wybczam ci i... nie, nie weżmiemy ze sobą żadnych posągów!!-
Następnie Lina ruszyła w stronę tunelu w lewo.
Nagle zatrzymała się i krzykneła:
-Co ja wogóle robie?! Przecież za tymi "drzwiami" może byc skrab, lub jakas wspaniała księga, lub cos jeszcze bardziej drogocennego...! Musimy to sprawdzić...!-
Po tym jak to powiedziała popatrzyła się na resztę dróżyny. |