Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-05-2020, 12:51   #163
BigPoppa
 
BigPoppa's Avatar
 
Reputacja: 1 BigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputacjęBigPoppa ma wspaniałą reputację
Czekałem cierpliwie na pierwsze słowa. Pierwsze oznaki pęknięcia i skruchy grzesznika. Widziałem już różne reakcje oskarżonych o złamanie Lex Imperialis.
Od furii, wyładowania złości i zrobienia z siebie ofiary, poprzez totalne załamanie i milczenie, przez sypanie nazwiskami oraz datami z rękawa, kończąc na skrajnie przymilnej postawie. Niezmiennie bawiło mnie, gdy taki lizus tak czy inaczej kończył z wysokim wyrokiem.
Nie aresztujemy za błahostki, nie robimy tego zgodnie z naszymi zachciankami. Zapewne ludzie postrzegają nas jako surowych i milczących katów, którzy w pełnym rynsztunku przemierzają Imperium by zaprowadzać porządek. W gruncie rzeczy to obraz przekłamany, ale dość użyteczny w pracy nad opinią o Adeptus Arbites.
Arbitrator ma prawo do interwencji, gdy jest świadkiem łamania prawa. W mojej karierze zdarzyło mi się to tylko kilka razy i nie powiem, bym był z tego dumny, ale obowiązki jakie nakłada na mnie przynależność do Adeptus Arbites i fakt noszenia odznaki, do czegoś zobowiązują. Inna sprawa, że mój karapaks został zniszczony tamtej feralnej nocy.

Starsza kobieta, arystokratka? Nie, to niemożliwe.. nie żebym nie mógł uwierzyć w możliwą winę, ale niedawno tam byłem i z nią rozmawiałem. Klniecie się na świętych, jakby to miało pomóc. Ale to o czym mówił, pasowało tylko do jednej osoby.
Hortance Krane-Corribdan.
Wychodzę szybkim krokiem z celi i mówię strażnikowi, że niedługo wrócę.
Biegnę do pierwszego interkomu, który będzie zdolny połączyć mnie z resztą Akolitów. Nawiązując połączenie, układam w głowie plan.
- Tu Fenoff. Prześlijcie mi zdjęcie Hortance Krane-Corribdan. Micha, łap Lyrdiona i grzejcie aerodyne. Bądźcie gotowi do natychmiastowego startu.
Wracam równie szybko, niemal wpadając do celi. Piorunuję wzrokiem Bajera, podchodząc bliżej.
- Czy rozpoznasz tą kobietę, jeśli pokażę Ci jej podobiznę? Przyjrzałeś się jej dobrze? - wypalam, napędzany wściekłością i adrenaliną. Goni mnie czas, aby dopaść tą kobietę jak najszybciej.
 
__________________
Ayo, 'sup mah man?
BigPoppa jest offline