Faktycznie to zmienia postać rzeczy - zasugerowałem się gobasami wchodzącymi do środka z magiem i uznałem, że większość tam polezie...
Edytuję posta dzisiaj po południu (Detlef spróbuje powstrzymać cokolwiek samobójczy atak kraśków) - coś mi się widzi, że postać zmierza do zgolenia łba (właściwie to nawet nie musi...
), ufarbowania czuba na pomarańczowo i kupienia większego topora
EDYTA:
No i jest - jakby jakieś PSy na przekonywanie, to chętnie. Szkoda krasiów na nieczysto walczącego czarumarusa...