Dla mnie terminy czwartkowe do końca e-learningu i tej bzdurnej kwarantanny są niestety nierealne. Praktycznie dopiero w sobotę wygrzebujemy się w domu z tygodniowych obowiązków, żeby odespać (zdychać) w niedzielę, a od poniedziałku od nowa kierat
Nie wiem, jak w takim wypadku @Pipboy widziałbyś rozwiązanie - czy uziemienie Niemki gdzieś z boku, aż będę mogła wrócić, czy wolicie całkiem się jej pozbyć. To już zostawiam pod demokratyczną decyzję drużyny. I przepraszam za brak życia, niestety nie wyrabiam ze wszystkim.