ERYK Chwała Niesmiertelnemu Imperatorowi ... Oraz Lemmanowi Rusowi
Kilkadziesiat pancernych pięsci uderzuło w stalowe pancerze
A kilakdziesiat mocnych , silnych głowow odbiło się od sklepeinia katedry Pochylcie głowy Bracia przez potega Niesmiertelnego
Wilczy kapłan ubrany w pancerz który ozdobiony był kłami dzikich zwierzat oraz skóra wilczarza spoglądał na grupe kleczacych Marinów ... On w chwili próby wspiera swoje dzieci ... Powiedział Kapłan Chwała Niesmiertelnemu Imperatorowi ... Oraz Lemmanowi Rusowi
Kolejne uderzenie w piersi przetoczyło się głosnym hukiem po ogromnej sali ...
Eryk Klęczał przed ogromnym , monumetalnym otłtarzem ... Oko niesmiertelnego Imperatora spogladała na nich a posad Leman Rusa dodawał otuchy .
Każdy z modlacych się Marinów czół swoja wyjatkowowsc i czol jak Bog – Imperator wspiera go ... i będzie wspierac do chwili gdzy przyjdzie im zpozyc swe zycia na ołtarzu ludzkiosci ... Chwała Niesmiertelnemu Imperatorowi ... Oraz Lemmanowi Rusowi Powiedział głośniej niż inni ... |