Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-05-2020, 12:23   #129
Asmodian
 
Asmodian's Avatar
 
Reputacja: 1 Asmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputację
Willie pokręcił głową, słysząc natrętny ton Meepo.Bezczelny typ skierował ich celowo do tego pomieszczenia, najwyraźniej zdając sobie sprawę co zawiera i kogo. Willie nie chciał być tym, który pierwszy powiedział "a nie mówiłem", ale niestety, stwór nie pozostawił mu wyboru.

- Jeszcze słowo a wsadzę ci bełt w ten chuderlawy kałdun - warknął czarodziej na kobolda znów podnosząc swoją kuszę i celując demonstracyjnie w Meepo.

- Coś tak czułem, że w końcu posmakujemy nieco kłamliwego kobolda. Wiedział, paskuda, że tu są jego bracia i celowo nas tu skierował. Zaraza, aż mnie palec świeżbi na spuście - Czarodziej wyglądał, jak gotujący się garnek z zupą, która za chwilę miała wykipieć. Powstrzymał się jednak, z wyrazem obrzydzenia na twarzy i po wzięciu kilku głębszych oddechów, ciągnął dalej.

-Jeden kobold na wolności w zupełności wystarczy. Bran, uwiąż go z powrotem. Uwalnianie koboldów, goblinów czy innych takich nie należy do umowy. Nie wspominając, że cholernie może to skomplikować naszą sytuację w przyszłości. Możemy ich uwolnić, o ile w ogóle, jak będziemy wracać, nie wcześniej. - ostrzegł czarodziej, któremu kiełkowała w głowie pewna perspektywa, której jednak wolałby nie wypowiadać głośno, nie chcąc jej spełnienia.

Willie, wciąż trzymając kuszę w pogotowiu zerknął też do klatki.
-Elf...dziwny kolor skóry, białe włosy, czerwone oczy. Albinos? Nie widziałem wcześniej takich, ale gdzieś mi się czytało o nich, że to wredne jest. - popukał kościstym paluchem w klatkę, jakby sprawdzając przeczytane wcześniej informacje.
 
__________________
Iustum enim est bellum quibus necessarium, et pia arma, ubi nulla nisi in armis spes est
Asmodian jest offline