Mi najbardziej odpowiada Mordheim. Mam też wrażenie, że może "pyknąć" ten koncept na PBF lepiej, niż klasyczna sesja z uwagi na kilka różnic.
W Mordheim jak wiadomo zarządza się własną bandą, penetrującą przeklęte miasta. Element RPG był zaimplemtowany w sam system, więc nie ma żadnych przeszkód by traktować bandę jako pojedynczego BG i projektować misje, miniquesty i całe kampanie dla każdej nawet poszczególnej bandy, o ile się zechce Mistrzowi Gry. Sama konstrukcja bandy wymusza niejako skupienie się na kilku postaciach (bohaterowie), a reszta jest kolorytem, użytecznym surowcem do dysponowania (stronnicy), więc gracz może ogarnąć zarówno jakiś głębszy RPG, jak i "resource managing", choć tego drugiego jest po prostu więcej, choć z drugiej strony każdy aspekt tej rozgrywki to gotowy materiał na posta, bo wiele z tych elementów jest losowych (złoto, doświadczenie, rany, awanse, pokrywanie strat, a nawet zakupy).
Problem widziałbym w przeprowadzeniu potyczek między bandami - tu ewentualnie możnaby zaimplementować dok i mapy, i właściwie rozegranie tury za pomocą jakiejś kostnicy nie musi być problemem.
Całościowo, wyszłoby pewnie coś pomiędzy grą w Mordheim online, fabularyzowaną kampanią z silnym naciskiem na RPG. Koncept właściwie przypomina mi grę stołową, ale całej tej RPGowej otoczki bez forum nie da się dołożyć.
Unikamy za to pewnej pułapki klasycznego RPG z tzw. "Drużyną", która po pewnym czasie będąc niewątpliwie zbieraniną indywidualistów albo popada pod tyranię aktywniejszej jednostki, albo robi splita, albo cierpi na niemoc decyzyjną i popychanie misia gry. Szczególnie, że aż trzy inne propozycje zakładają działania zalogi, agentów, żołnierzy, specjalsów itd - a więc czegoś z natury hierarchicznego. No i mam wrażenie, że za każdym razem kończy się jak nta powtórka z czegoś w rodzaju Szeregowca Ryana, Parszywej 12tki czy innych, nastych pasażerów Nostromo.
A po za tym pacyny są mega, i lubię patrzeć jak się wyżynają w imię Khorna
Ewentualnie, od biedy Lustria. Bo młotek, a jaszczurki na jaszczurkach to jedna z moich ulubionych...perwersji.