Poziom technologiczny i cywilizacyjny jest bardzo, bardzo różny w zależności od planet. Jest kilkanaście rodzajów planet. Może to być ogólnie rozumiane Imperial World - sam mam problem z dokładnym rozróżnieniem go, ale wyobrażam go sobie jako mieszankę: trochę elementów Hive w postaci miast, nie taki jak kopce, trochę Forge World, trochę Agro planet. Powiedziałbym, że taka standardowa planeta.
Inaczej będą prezentowały się światy-kopce, gdzie ilość stali i betonu przytłacza. To też przykład absurdu 40K czyli liczb. Kanon nie jest tak usystematyzowany jak w SW, więc kilka rzeczy się wyklucza. Same liczby poległych w jakieś bitwie przyprawiają o zawroty głowy, jeśli zestawisz to z liczbami planet i mieszkańców, to coś nie pasi. W przypadku kopców, na przykładzie będzie Sibellus - główny kopiec na Scintilli, sektora Calixis. Jak znajdziesz dane, to wyjdzie, że Sibellus jest długi na osiem tysięcy kilometrów co daje powierzchnię większą niż Ameryka Północna. Gumetal City ma jakieś 4 miliardy mieszkańców, a o Sibellusie spekuluje się, iż ma 10 miliardów. To więcej, niż populacja Ziemi. I to wszystko podaje podręcznik glówny, w dodatku Purge the Unclean dane są nieco inne, ale wszystko jest kanoniczne.
Inaczej wyglądaj Feudal World, czyli istne średniowiecze. Inaczej Knight Wolrd, które znane są z mniejszych "kuzynów" Tytanów czyli Imperial Knightów. Też panuje feudalizm, ale ktoś mi wyjaśnił, że poziom technologiczny i cywilizacyjny na takich planetach przypomina nasz z lat 70/80 XX wieku.
__________________ Ayo, 'sup mah man? |