To w szczególności zasługa graczy, jezeli sesja jest fajna, bo nawet najbardziej doświadczony MG (za jakiego się nie uważam) i z najlepszym scenariuszem (tu też nie, lepszy jestem w improwizacji), nie poprowadzi ciekawej sesji, bez dobrych graczy. Dwoje graczy zadeklarowało z góry, że są początkujący, jak na razie idzie im bardzo dobrze. Widać już wyraźnie sympatie i antypatie między postaciami (biedny Trzg, biedny Fred), co może ubarwić sesję jak abstrakcjonista swój obraz. |