- Chyba kogoś właśnie ostrzegliśmy, że ktoś tu wszedł - zauważył Caspar, kiedy usłyszał dzwonek. Nie dał się uśpić pozornemu braku zagrożenia. Skoro przeor mówił o magicznych zabezpieczeniach to gdzieś musiały być. A skoro wyczuł je już wcześniej, musiały być mocne.
- Uważajcie, są tu co najmniej dwie anomalie magiczne. Nie muszą to być pułapki, ale nie ruszajcie niczego dopóki się nie upewnimy że to bezpieczne - przestrzegł. Postarał się ustalić gdzie dokładnie znajdują się te źródła magii, które wyczuwał.