Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-05-2020, 00:16   #188
Asderuki
 
Asderuki's Avatar
 
Reputacja: 1 Asderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputację
Emi była na wpół obecna dnia, którego Hannskjald zaproponował wskrzeszenie łowców. Przyśniło jej się przedstawienie, gdzie aktorzy ubrani byli w udawane zbroje i mieli udawane konie. Podskakując przemierzali scenę atakując złe potwory. Śmiała się z tego przedstawienia, bo było takie idiotyczne. Co za osoba tak by dla kogokolwiek tak bezinteresownie działała? Cóż to był za honor w obronie innych, jak tym wyżywić żołądek? A potem scena się zmieniła. Blada postać stała na krawędzi klifu rozpościerającego się nad lasem. Miała na sobie biały płaszcz i jasną mitrylową zbroję. Jej białe włosy powiewały na wietrze. W ręku dzierżyła czarne ostrze. Na jej zawołanie z klifu zeskoczył zastęp gryfich jeźdźców atakując mrok kłębiący się pomiędzy drzewami.

Sen rozbawił dziewczynę. Był bezsensowny. A jednak ta myśl miło połechtała ego. Ona rycerzem. Tez mogła sobie czasem pomarzyć jaka ją to czeka przyszłość. Nie tylko wymyślać Mikelowi, czy Rufusowi. Był boski wysłaniec, dziki pogromca smoków, to mogła być też szara rycerka. Po cichu tez wymyśliła też przyszłość dla Jace’a i Laury, tak jak i Sulima. Nigdy im tego nie mówiła, bo w zasadzie było to dla niej oczywiste, że ci, których ręce umoczone są w magicznych sztukach osiągają niewyobrażalną moc.

Z tego zamyślenia została wyrwana przez głośny plusk. Kątem oka zobaczyła jak Hannskjald zatapia się w ziemi. Stała tam z rozdziawionymi ustami. Jeszcze bardziej zdębiała, kiedy spod ziemi wyłonił się słomianowłosy elf.


W pierwszym odruchu nieufnie przyjrzała się jego ciału szukając podświadomie oznak bycia nieumarłym. Zaraz rozwiała te myśli. Hannskjald nie wydawał się takim krasnoludem, a do tego był druidem. Druidzi chyba tego nie robią. Pomogła zaprowadzić wskrzeszonego do ich kryjówki wyciągając od Jace’a zbroję, aby miał się w co ubrać i nie biegał nago. Za zimno na to było. Co jednak Emi zobaczyła to zobaczyła.

Kiedy pojawił się półelf Emi zaczęła się zastanawiać czy przypadkiem ta reinkarnacja nie polega na zmienieniu osoby w elfa.


Tylko przez moment pomyślała o tym co by było, gdyby jej się to trafiło i szybko odrzuciła tę myśl. Od śmierci przeraziła ją bardziej utrata możliwości przemiany. Nie warto było tego drążyć. Skoncentrowała się na tym, aby rozmawiać z nowopoznanymi i wyposażeniu ich w ubrania, broń i posiłek.
 
Asderuki jest offline