Wern em... to może ja się odezwę, bo to kwestia MG raczej. Konkretnie sytuacja wygląda tak, że potężny wstrząs i koziołkowanie obluzowały kołek w sercu chłopca. Oczywiście nie jest łatwo go wyjąć, ale de Fou dostał ode mnie stosowne instrukcje i możliwości rozwiązania.
Edit: no własnie kołek już nie tkwi w sercu, tylko w klatce piersiowej.
__________________ Konto zawieszone.
Ostatnio edytowane przez Mira : 13-08-2007 o 22:21.
|