Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-05-2020, 19:37   #1
Perrin
 
Perrin's Avatar
 
Reputacja: 1 Perrin ma z czego być dumnyPerrin ma z czego być dumnyPerrin ma z czego być dumnyPerrin ma z czego być dumnyPerrin ma z czego być dumnyPerrin ma z czego być dumnyPerrin ma z czego być dumnyPerrin ma z czego być dumnyPerrin ma z czego być dumnyPerrin ma z czego być dumnyPerrin ma z czego być dumny
Niebohatersko, a wręcz szkolnie

Witajcie,
od bardzo dawna towarzyszy mi myśl, że świetnie by mi się grało w RPG bez tego całego ratowania świata, bez gigantycznych tornad wywołanych jednym machnięciem ręką i nekromantów wzywających na raz tysiące szkieletów.
Pograłbym sobie w RPG, gdzie zaczynasz młodo i wszystkich rzeczy naprawdę musisz się nauczyć, a stworzenie kuli ognia wielkości pięści to wielki wyczyn.
Pewnie wielu z Was od razu myśli o znanej książce H.P. i przyznam, że choć klimat ten mnie nie urzeka to może to byłoby coś w tym stylu.
Mówi się, że Warhammer to jest system "od zera do bohatera", ale prawdę mówiąc nawet tam dość szybko przestajesz być zerem.
Widziałem Baniaka i wiem, że oni tam czasem grają system, w którym bohaterowie są dziećmi, ale to zupełnie nie to o co mi chodzi.
Bohaterowie w systemie, którego szukam nie muszą być dziećmi, ale muszą zawalczyć o to by czegoś się nauczyć.
Tak naprawdę to nie musi być nawet żaden system. To może być storytellingowa autorska kampania, albo nawet osadzona w jakimś istniejącym systemie (choć mało który by ułatwiał takie podejście do sprawy).

Graliście kiedyś coś takiego?
 
Perrin jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem