Sophie skinęła Grimmowi głową i chwyciła śpiącego Caspara za rękę, zarzucając ją sobie na szyję.
- Potrzebuję pomocy, żeby go podnieść - powiedziała, siłując się z nieprzytomnym czarodziejem.
Gdy już go podnieśli, pomogła wynieść mężczyznę z pomieszczenia. Sama też powoli czuła, że cokolwiek unosiło się w powietrzu, zaczęło mieszać w jej zmysłach.