- Hm... - Aiko zamyśliła się, słuchając kobiety - Czy jest pani pewna, że to morderstwo? Może pani znajomy po prostu się przeprowadził i sprzedał dom? Albo musiał nagle pojechać bez słowa? Rozumiem, że się pani może martwić, ale myślę, że właściwsze byłoby złożenie zawiadomienia o zaginięciu. Choć ciężko mi powiedzieć na 100%, jestem nowa w tej pracy... - spojrzała pytająco na Enkh, miała z tym większe doświadczenie.
- Ale, oczywiście - dodała po chwili - skoro już tu jesteśmy, to zrobimy co się da. Myślę, że warto porozmawiać z ludźmi, którzy się wprowadzili do mieszkania pani znajomego. Pokaże pani, który to lokal? |