Dziewczyna trzęsła się. Trudno powiedzieć czy z zimna czy bardziej ze strachu. Obecność czegoś tak nie naturalnie fantastycznego sprawiła, że Saxa postanowiła nie ukrywać swoich grzechów. Choć bała się że padnie trupem. Zaraz. Tutaj.
-Ja,..odebrałam życie,..ale nie było to teraz, nie zabiłam Kapłana Sigmara.- Odpowiedziała i zużyła na o cała odwagę jaka jej została. Chyba tylko ucisk dłoni Oliwi na jej ramieniu powstrzymywało ją przed rzuceniem się z wierzy w desperackiej ucieczce.
Ostatnio edytowane przez Obca : 24-05-2020 o 05:30.
|