Guren

Stanisław
-Nie zasłużyłaś na taki los. -gorliwie poklepał ją po dłoni- Czy to znaczy, że to miejsce to zaświaty?

Stefan
- A jak tak to w porządku - młodociany mechanik zawinął kamień wokół środkowego prawego palca, a resztę łańcucha parokrotnie wokół nadgarstka. Na wypadek, gdyby ktoś chciał mu ją zabrać, albo jakiś alchemik chciał mu przywalić.
Póki co ten chamski chwost Mustang nawet łaskawie nie podziękował za takie wyżyczenie jakiego Stefan chciał się podjąć. Typowe dla Państwowiaków, a potem się dziwią, że ich nie lud nie lubi.
- W pewnym wieku to dziwniejsze jest jak się im te rzeczy zdarzają - Nowicki zademonstrował szkołę sarkazmu stosowanego od Celiny. Trochę się mu od życia należy skoro przyszło mu ogarniać na bieżąco tak grząską sytuację. I nikt nawet "Dziękuje" łaskawie nie powie.
- No widzisz Smutas, świat nadal cie potrzebuje - poklepał Samuela po ramieniu.
- Z jednej strony, czy to będzie zwalczanie ognia ogniem. Z drugiej to bardziej humanitarne niż łamanie im rąk. Możecie mieć rację, Donie. -przyznał Leslie.
Potem widocznie świat postanowił jakoś Stefanowi wynagrodzić poprzez przedstawienie z Edwardem Elrikiem w roli głównie. Uśmiał się zdrowo. Tak że klepał się po udach, a łzy naciekły mu do oczu. Młodociany mechanik po chwili spoważniał:
- Jaka broń chemiczna? Tylko domowe lekarstwo na otrzeźwienie. "Otrzeźwiacz Jakuba".
-To ja! - Jakub pomachał.
- Atest Pastii. Same naturalne składniki. - uznał, że nie poda jakie. Alchemiczny matoł nie zrozumie delikatności i mocy tej receptury- No może na drugi raz się paniczyk jeden nie będzie rzucał na starców - wskazał dłonią na Kościeja. - Czego was uczą w tym wojsku? "Najpierw strzelaj, a potem pytaj " Czy też "Nie ma szacunku do starców"?
To pomyśl Zlociutki, że też kiedyś będziesz stary, a wtedy...

 

__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh