Franko patrzył na to z niekrytą frustracją.
- KID! - krzyknął zatrzymując przyjaciela w pół kroku. - Dasz radę stworzyć rampę tak by można było zsunąć się i uderzyć z powietrza?
Franko nie miał zamiaru schodzić po schodach. nie było na to czasu. Ci na dole byli zbyt wytrzymali. Policjanci nie dadzą im rady. Zginie jeszcze większa ilość cywili.
Nawet jeśli Tommy stworzy krótką rampę i do ziemi będzie jeszcze daleko. Franko rzuci się w dół. Nie będzie czekał i zwlekał.