Mutanci, cóż jego podejrzenia były prawdziwe i sytuacja nie była zbyt prosta. A teraz jeszcze byli przed obliczem tutejszego szefa i musieli przejść cały te proces rozmowy. Zachowanie mutantów w stosunku do przywódcy pokazywała jasno ich lojalność i przywiązanie. Oni sami byli tutaj cóż, obcymi. I należało w spokoju wyjść z tego gniazda radskorpionów, które póki co zachowywały się równie spokojnie jak nieproszeni goście. - Zwą mnie "Buźka" i przewodzę tej grupie. - odezwał się Marcus, przy okazji zdejmując na chwilę maskę, która już tylko robiła za ozdobę bowiem filtr przestał na dobrą sprawę działać. - A podążamy za grupą ludzi poruszającą się kilkoma pojazdami i dużą ciężarówką, którzy najwyraźniej tutaj się nie zatrzymali. A my sami też pragniemy przy okazji uzupełnić zapasy i może zdobyć trochę informacji o okolicy, nim ruszymy dalej.
__________________ "Nie pytaj, w jaki sposób możesz poświęcić życie w służbie Imperatora. Zapytaj, jak możesz poświęcić swoją śmierć." |